Nareszcie jesteśmy! Major oficjalnie się rozpoczął, a wczoraj rozegraliśmy kilka meczów, aby przygotować się do BO3 (i kilku BO1), które odbędą się dzisiaj. Jak poradziły sobie drużyny? Czy twoje Pick’Ems są zrujnowane? Sprawdź tutaj!

Drabinka 0-0

Mecz 1: Na’vi vs TheMongolz

TheMongolz prześlizgnęli się przez Etap Otwarcia tylko po to, by zmierzyć się z jedną z najsilniejszych drużyn w całym Counter-Strike’u. Wybór mapy pozostawił Mirage, mapę, która przez lata przyniosła wiele niespodzianek, a po pierwszej połowie wszystko wyglądało na możliwe, ponieważ Na’Vi ledwo zdołało uciec po swojej stronie CT. Jednak ostatecznie TheMongolz po prostu nie było w stanie oddać strzałów, gdy miało to znaczenie (zwłaszcza Usukhbayar '910′ Banzragch, którego AWP często pudłowało), wysyłając zespół z Ułan Bator do znajomego terytorium 0-1 z porażką 13:10.

Mecz 2: Mouz vs ECSTATIC

Po ciężkiej walce w fazie otwarcia duńska drużyna musiała być… cóż, zachwycona, że wciąż jest w Kopenhadze. Jednak zmierzenie się z jedną z najsilniejszych drużyn CS-a nie było łatwe, ponieważ mecz zmierzał na Overpass. Podobnie jak TheMongolz, ECSTATIC rozpoczęło od mocnej pierwszej połowy 6:6. Mecz szybko stał się bardzo napięty, a Duńczycy osiągnęli wynik 11-9, zanim Ludvig „Brollan” Brolin i spółka przejęli kontrolę, wygrywając 4 rundy z rzędu, aby stać się drugim 1-0.

Mecz 3: Virtus.Pro vs Imperial

Powolny pług zmierzył się z pierwszą (uwaga spoiler!) brazylijską drużyną tego dnia, a ich polem bitwy było Inferno. Pomimo wyrównanej pierwszej połowy 5:7, powolny styl Dzhami „Jame” Ali nie był w stanie dorównać chaotycznym brazylijskim zagrywkom i Imperial wygrało 13:6 po niemal idealnej drugiej połowie, osiągając tym samym pierwsze zaskoczenie turnieju.

Mecz 4: Vitality vs Eternal Fire

Sensacyjna turecka drużyna zmierzyła się z broniącymi tytułu mistrzami. Z dużymi oczekiwaniami wobec Mathieu „ZywOo” Herbauta i jego drużyny, gra przeniosła się na Inferno. Niestety dla Vitality, to ZywOo był jedynym, który w pełni pokazał się i pomimo dwóch równych połówek Counter-Strike’a, turecka siła ognia była po prostu zbyt duża, aby mistrzowie mogli sobie z nią poradzić, co zaowocowało ogromnym zwycięstwem 13:10.

Mecz 5: Complexity vs paiN

Hello, hello (hola), ten trafił do miejsca zwanego Vertigo. Można powiedzieć, że była to bitwa o Amerykę, w której niespodzianka fazy wstępnej zmierzyła się z jedyną północnoamerykańską drużyną w turnieju. Chociaż gra była dość wyrównana przez cały czas, ostatecznie to Complexity wygrało 13:9, dzięki konsekwentnej grze całego zespołu z Michaelem „Grimem” Wince na czele.

Mecz 6: FaZe vs Heroic

Bitwa Duńczyków, w której Finn „karrigan” Andersen zmierzył się z w ⅗ duńskim składem Heroic, odbyła się na Ancient. Podobnie jak w przypadku wielu dotychczasowych meczów na tym Majorze, była to bliska mapa z pierwszą połową 5:7, która ustawiła wyrównaną końcówkę, acz Heroic zdołało odskoczyć z finiszem, wygrywając 13:10 i tym samym będąc drugim zaskoczeniem turnieju, wysyłając FaZe do drabinki 0-1.

Mecz 7: G2 vs Furia

Po tych wszystkich wyrównanych meczach należało nam się tupnięcie, a Nikola „NiKo” Kovač i Ilya „m0NESY” Osipov absolutnie zniszczyli FURIĘ na Inferno. Brazylijczycy zdołali wygrać tylko 3 rundy po swojej stronie T, zanim zostali zablokowani w drugiej połowie w drodze do drabinki 0-1.

Mecz 8: Team Spirit vs Cloud9

Ten mecz miał być pierwszym wielkim sprawdzianem dla mocno faworyzowanego Team Spirit i debiutującego na Majorze Danila „donka” Kryshkovetsa. Gdy ich mecz ze zwycięzcami etapu otwarcia 3-0 Cloud 9 trafił na Ancient, po dość wyrównanym początku po stronie CT Spirit, Spirit absolutnie przejął kontrolę po stronie terrorystów i wygrał mecz 13:7, ratując przynajmniej niektóre z naszych Pick’emów.

Drabinka 0-1

Mecz 1: Vitality vs TheMongolz

Vitality chciało uniknąć upokorzenia przeciwko mongolskim ulubieńcom kibiców i w tym celu udali się na Nuke, mapę, która zdecydowanie faworyzuje bardziej doświadczoną drużynę. Zaskakujące jest jednak to, że Mongolz nie tylko pozostało konkurencyjne, ale w wypracowało przewagę w pierwszej połowie, zanim absolutnie pogrążyło się po stronie CT, przegrywając 13:9, co, jak przypuszczamy, można przypisać błędom młodości i brakowi konsekwentnej obecności AWPing, ponieważ Usukhbayar '910′ Banzragch po raz kolejny nie pojawił się, gdy miało to znaczenie.

Mecz 2: Virtus.Pro vs paiN

Spoilowaliśmy już ten mecz w pewnym sensie. Jame time ponownie zmierzyło się z Brazylią, a arena ponownie stała się Inferno, ponieważ drużyna CIS szukała odkupienia i odkupienie otrzymała. Pomimo wyrównanej gry, drużyna zdołała wygrać obie połowy w drodze do łatwego zwycięstwa 13:9, wysyłając paiN do drabinki 0-2.

Mecz 3: Cloud9 vs ECSTATIC

Duńczycy nie mieli szczęścia w losowaniu, mierząc się z drużyną Cloud9, która tak naprawdę mogła być rozstawiona od samego początku. Gdy mecz trafił na Overpassa, drużyna z rodzinnego miasta została absolutnie zmiażdżona w masakrze 13: 3, która zakończyła się wygraniem 11 kolejnych rund przez zespół z CIS.

Mecz 4: FaZe vs FURIA

Mówiąc o pechowym remisie, Gabriel „FalleN” Toledo musiał mieć flashbacki z minionych lat, kiedy zmierzył się z mocno faworyzowanym FaZe na Ancient. Po remisie w pierwszej połowie wyglądało na to, że FaZe może ponownie przeżyć swój najgorszy koszmar z krakowskiego Majora, ale szybkie 7:1 po stronie T zmienił ciężką bitwę w łatwą grę dla karrigana i spółki.

1-0 Bracket

Mecz 1: MOUZ vs Eternal Fire

Turcy szukali kolejnego zaskoczenia, podczas gdy MOUZ chciał pokazać, że ich ostatnia forma nie była tylko przypadkowa i kontynuować rekord 2-0. Starcie odbyło się na Vertigo i po raz kolejny MOUZ znalazło się w wyrównanym meczu, z pierwszą połową 6:6, podkreśloną agresywnymi zagraniami Doriana „xertioN” Bermana, który podejmował ryzykowne pojedynki, aby przywrócić drużynę z deficytu 5:1. Druga połowa była pod wieloma względami odwrotna, ponieważ Mouz przejął kontrolę, zanim utknął na 12 rundach. Mecz zakończył się w 24. rundzie kiedy drużyna UE w końcu przełamała obronę Eternal Fire.

Mecz 2: Złożoność vs Heroiczność

Ten był naprawdę interesujący, ponieważ supergwiazdy z NA zmierzyły się z drugą w większości duńską drużyną na turnieju. Mecz przeniósł nas do Vertigo… i ojej, to była zacięta bitwa. Dwie równe połowy nie wyłoniły zwycięzcy, więc doszło do dogrywki. Jedna dogrywka również nie mogła wyłonić zwycięzcy, więc przeszliśmy do drugiej dogrywki, w której ostatecznie klasyczny wysiłek Jonathana „EliGE” Jablonowskiego (odpowiednio noszącego koszulkę throwback) ostatecznie odwrócił grę na tyle, by dać CoL zwycięstwo.

Mecz 3: Na’Vi vs G2

Udajemy się do Nuke, gdzie Aleksi „Aleksib” Virolainen zmierzy się ze swoją byłą drużyną… co zgodnie z tradycją jest złym znakiem dla G2. W pierwszej połowie nie wyglądało to źle, ponieważ G2 nieznacznie objęło prowadzenie, ale strona T fińskiego IGL była odrobinę silniejsza, co sprawiło, że Na’Vi powróciło z deficytu 11:8, wygrywając 5 kolejnych rund, aby wygrać mecz 13:11 i utrzymać tradycję zemsty Aleksiego.

Mecz 4: Spirit vs Imperial

Uwaga ZASKOCZ… żartujemy. Nie będziemy poświęcać temu zbyt wiele czasu, ponieważ gracze również nie spędzili zbyt wiele czasu na serwerze. W meczu na Mirage donk absolutnie przejął kontrolę na mapie, a Spirit przejechało po Brazylijczykach jak absolutny buldożer w meczu, w którym Imperial wygrał tylko 2 rundy w drodze do rekordu 1-1.

Co dalej?

Nadchodzi zestaw meczów, w których pierwsi ćwierćfinaliści i pierwsze eliminacje zostaną ujawnione w grach BO3 po zestawie gier BO1 1-1. Dzisiejsze mecze są następujące:

Jak widać, niektórzy faworyci fanów mogą dziś wrócić do domu, podczas gdy niektóre Pick’emy mogą zostać uratowane lub zrujnowane w zależności od wyników meczów 2-0. Dodatkowo otrzymamy cztery mapy bardzo konkurencyjnych i interesujących pojedynków. Kto wygra? Dowiemy się już wkrótce!