Zaskakujący gospodarze, brazylijska ofensywa i faworyci trzymający fason — tak można opisać dotychczasowe zmagania podczas PGL Major Copenhagen 2024. Zakończenie Fazy Eliminacyjnej wytyczyło ośmiu formacjom drogę do Play-Offów i jest to rewelacyjny moment, by podsumować to, co działo się jak dotąd w stolicy Danii.
Kryzys Duńczyków
Duński CS przeżywa spory kryzys. Heroic straciło narodową tożsamość, zaś Astralis i Preasy nie dostało się na Majora. Jedyną drużyną z pełnym skandynawskim rodowodem było ECSTATIC. Mało tego, był to team złożony z graczy, z których każdy debiutował na Majorze. Zrobili jednak swoje — pewnie awansowali do drugiego etapu Majora, a w nim ponownie podnieśli rzuconą im rękawicę. Wygrali między innymi 2:1 z FURIĄ, a w meczu decydującym o ich losie ulegli G2 1:2. Warto dodać, że w drugim etapie musieli mierzyć się z trzema teamami, które znalazły się ostatecznie w fazie pucharowej Majora.
Trzy brazylijskie drużyny w eliminacjach
Kolejną cudowną historią okazała się przygoda brazylijskich formacji na kopenhaskim czempionacie. Na starcie turnieju stawiły się aż cztery zespoły z kipiącego CSowymi emocjami kraju, co jest już swego rodzaju tradycją. Jednakże to, że aż trzy z nich dotarły do drugiego stage’a, jest bardzo pozytywnym zaskoczeniem i świadectwem oddania i pracy, jakie wykonują Ci zawodnicy na co dzień, by sprostać wysokim wymaganiom ogromnej rzeszy kibiców.
PAIN o włos od Play-Offów
Imperial i FURIA nie były w stanie nadążyć za tempem walki w fazie eliminacyjnej, natomiast zrobiło to bezapelacyjnie PAIN, sprawiając tym samym jedną z największych, pozytywnych sensacji tegorocznego turnieju. Finalnie odpadli z bilansem 2-3, mijając się o krok z TOP8 Majora. Do historii przejdzie jednak ich spotkanie z Heroic, w którym prowadzili 12:0 na drugiej mapie (sic!), by ostatecznie pozwolić oponentom na częściowy comeback i domknąć mapę wynikiem 13:9.
Faworyci nie zawodzą
Nie zawiedli Ci, na których stawiał przed turniejem cały świat. MOUZ i Spirit zdają się obecnie dwiema najmocniejszymi drużynami świata, co potwierdziły ich awanse do fazy Play-Off z bilansem 3-0. Równie dobrze poradziło sobie Cloud9, które mimo unikalnego stylu (gra bez snajpera) pokonało pewnie ECSTATIC, G2 i NaVi. Vitality dołączyło do fazy pucharowej z jedną porażką — tu jednak warto wspomnieć o infekcji gwiazdora “pszczółek”: Zywoo zdawał się nie czuć w pełni przygotowany na trudy walki w Kopenhadze, przez co gra Vitality napotykała sporadyczne trudności. Dobrze zrobi mu z pewnością przerwa przed finałami — 4 dni odpoczynku powinny były mu w zupełności wystarczyć!
Ostatniego dnia walki w fazie eliminacyjnej do grona finalistów dołączyło G2, NaVi i FaZe, a ulgę z tym związaną dało się z pewnością odczuć w community — masa pick’emów pozostała dzięki temu w grze!
Eternal Fire wchodzi do Play-Offów
Last but not least, słów kilka o Eternal Fire. Czarny koń turnieju — tak możliwości tureckiego składu oceniało wielu ekspertów przed startem Majora. Predykcje te wypełnione zostały aż z nawiązką, faktycznie bowiem drużyna prowadzona przez MAJ3RA przebrnęła pewnie najpierw przez Opening, a potem Elimination Stage. Magia XANTARESA działa <3
Play-Offy ruszają!
A więc są i oni: czołowa ósemka, która od czwartku do niedzieli zawalczy o prym w świecie profesjonalnego CS2. Oto pary ćwierćfinałowe PGL Major Copenhagen 2024:
Czwartek, 28 marca, 17:00 CET – Cloud9 vs Vitality
Czwartek, 28 marca, 20:00 CET – Spirit vs FaZe
Piątek, 29 marca, 17:00 CET – Eternal Fire vs NaVi
Piątek, 29 marca, 20:00 CET – MOUZ vs G2
Zgodnie z dotychczasowym performancem, faworytami do zajęcia miejsc w finale zdają się Spirit i MOUZ. Co jednak na to gotowe na wielką niespodziankę Eternal Fire? Jak zachowają się “starzy wyjadacze”, tacy jak FaZe czy G2? Co będzie w stanie zaprezentować Vitality podczas próby obrony tytułu zdobytego w Paryżu? My nie wiemy, oni jeszcze też nie. Niech zweryfikuje to serwer!
GLHF